Adres

ul. Jana Matejki 4,
43-603 Jaworzno

Telefon

32 704 34 15

Historia Oczami Mamy

Czy da się opisać to uczucie kiedy trzyma się własne dziecko w rękach? Nie da się. Żadna kariera, żaden sukces, żadne wymarzone wakacje czy ilość pieniędzy nie mogą równać się z tym uczuciem. Ta Mała Istotka jest warta każdej wbitej igły, każdej bolesnej procedury, każdej bezsennej nocy czy wylanej łzy 😊

Ale od początku… my, klasyczny przypadek. Najpierw studia, praca, mieszkanie a potem może dziecko. W zasadzie od samego początku stwierdziliśmy „co ma być to będzie”, choć ja sama wolałam tą decyzje odłożyć na później albo w ogóle jej nie podejmować. Dopiero informacja, że tylko invitro wchodzi w grę (nawet nie inseminacja, bo szkoda czasu) spowodowała, że mnie sparaliżowało. A minęło 8 czy nawet 9 lat od kiedy mogliśmy być rodzicami. Zmarnowany ogrom czasu, ale może to właśnie była nasza droga. Na invitro zdecydowaliśmy się pod koniec 2019 roku, procedurę rozpoczęliśmy w najgorszym dla mnie zawodowo czasie, a i tak musieliśmy jeszcze poczekać bo na światło dzienne wyszła „ta cholera, endometrioza”. Potem, żeby tak kolorowo nie było przyszła pandemia i cała otoczka z pandemią związana. I tak oto po łańcuszku porażek, złych decyzji i momentów jest ONA, mała Pola 😊 Największe szczęście, które dopełniło mój i męża świat, która sprawiła, że ten świat jest teraz pełnowymiarowy, dużo bardziej kolorowy. Stare czasy poszły w niepamięć, subskrypcja na netflixa dawno wygasła, skoro codziennie rano mogę budzić się i patrzeć w najpiękniejsze oczy na świecie. Bo od magicznego 8 marca, kiedy to Mała Pola przyszła na świat minęło 3 i pół miesiąca, a ja wciąż nie wierze, że Ona jest. Po prostu nie wierze. Gdybyśmy nie trafili od razu do kliniki Parens i nie zaufali (bo zaufanie do lekarza trzeba mieć) być może dalej bylibyśmy w dwójke. A tak, nasz świat ma teraz dużo więcej barw 😊 

Dziękujemy ogromnie całej ekipie z Kliniki Parens w Krakowie, szczególnie Pani Doktor Esterze. Robicie świetną robotę i ekstra dzieci (jako dowód załączam zdjęcie).

I do zobaczenia w przyszłym roku. Bo wracamy po rodzeństwo 😊