Adres

ul. Jana Matejki 4,
43-603 Jaworzno

Telefon

32 704 34 15

Związek w czasie leczenia niepłodności

Kochani, po raz pierwszy na naszym blogu, mamy przyjemność zaprezentować Wam tekst psychoterapeutki, pani doktor Anny Ostachowskiej (mamy nadzieję, że jej teksty zagoszczą u nas na stałe). Psychoterapeuta w leczeniu niepłodności to taki ktoś, kto pomaga uporać się z trudnymi emocjami i wątpliwościami, które pojawiają się w trakcie leczenia oraz w poprawie komunikacji w związku, w rodzinie i wśród przyjaciół. To nie jest łatwy czas. Trzeba nauczyć się sposobów na rozładowanie napięcia i odzyskanie harmonii pomiędzy leczeniem niepłodności, a życiem codziennym. Jak poradzić sobie z żalem i rozgoryczeniem? Jak nie rozpłakać się na widok wózka czy brzuszka przyjaciółki, sąsiadki lub siostry? I wreszcie – jak zadbać o związek, aby nie zniszczyły go wszystkie te negatywne doświadczenia? O tym opowie Wam już specjalistka 🙂 Zapraszamy do lektury

Na poziomie biologii, dwie mikroskopijne struktury – komórka jajowa i plemnik łączą się – aby dać początek nowemu człowiekowi. To najbardziej powszechne doświadczenie ludzkie, jest zarazem największą tajemnicą tworzenia i pomimo całej nowoczesności naszych czasów, pozostaje niedoścignionym fenomenem człowieczeństwa. Stanowi także prototypowy wzorzec relacji, w której to, co kobiece, spotyka to, co męskie. Doskonałe yin i yang. Ta dwoistość natury to nie tylko kobieta i mężczyzna, ale także wschód i zachód słońca, smutek i radość, ciało i dusza. Bliski związek potrzebujących się części.

Zapewne każda para lecząca się z powodu niepłodności doświadcza wielu pomocnych interwencji medycznych, mających na celu doprowadzenie do ciąży. Podczas licznych badań, wizyt lekarskich, zastrzyków, zabiegów czy kuracji, szczególnie ważne stają się cykle hormonalne, szlaki biochemiczne, parametry laboratoryjne oraz inne wskaźniki, pomagające w leczeniu. Podobnie, jak organizmy kobiety i mężczyzny przygotowują się do upragnionej ciąży, tak i emocjonalność przechodzi ciężki trening radzenia sobie z wieloma trudnymi, często niechcianymi i wypieranymi afektami.

W trakcie leczenia niepłodności, pacjentom może towarzyszyć cały wachlarz emocji: nadzieja, podniecenie, radość, smutek, złość, rozczarowanie, rozżalenie, lęk i mnóstwo innych. Poza zmianami hormonalnymi oraz efektami samego procesu leczenia, wielu przeżyć dostarcza także fakt stawania się rodzicami czy nawet wstępna przymiarka emocjonalna do takiej sytuacji. W efekcie nagromadzenia się wielu przyczyn, można się pogubić, stracić rozeznanie w świecie własnych przeżyć. Nietrudno wówczas o poczucie niezrozumienia i niezadowolenia z relacji partnerskiej czy z leczenia. Mogą pojawić się stany lękowe czy depresja u przyszłej mamy i taty, a nawet wątpliwości, czy się chce – tego upragnionego przecież, potomka. Rozczarowania i niepowodzenia podsycają indywidualne wątpliwości, wprowadzając czasem niszczące milczenie czy wrogość między dwojgiem kochających się osób.

Powstaje wówczas wiele pytań: Czy tak musi być? Czy nie ma innej drogi? Czy można o siebie i związek zadbać?

Stawanie się rodzicem zawsze kosztuje wiele emocji i pewnie nigdy nie będzie to łatwym i jedynie miłym procesem. Podobnie, długi czas oczekiwania na upragnioną ciążę i dziecko, to zetknięcie się z własną bezsilnością, frustracją i rozczarowaniem – uczuciami, o których na codzień nie chcemy myśleć. I póki dobroć i wrażliwość są głównymi zasobami rodzicielskimi, odczucie przykrości i straty będą towarzyszyły przykrym wydarzeniom, a przyjęcie i przeżycie ich, może skutecznie od nich uwolnić. Z drugiej strony opracowanie trudnych uczuć, wspólne przeżywanie i przetwarzanie emocji przynosi nie tylko ulgę, ale także wspomaga nadzieję na dobre zakończenie. W tym kontekście troska i dbałość o wspólnotę – związek – wydaje się jedną z istotniejszych spraw, umożliwiających prawidłowy metabolizm emocjonalny.

Warto zatroszczyć się o związek przyszłej mamy i taty. Najważniejsza dla wyczekiwanego dziecka relacja w życiu, potrzebuje także wytchnienia od ciągłego oczekiwania efektów leczenia niepłodności. Nieporozumienia w parze, brak wspólnych pozytywnych doświadczeń, a także niepewność wpływu braku dziecka na związek może stanowić przyczółek do oddalenia się od siebie. Wspólna rozmowa, wspólne doświadczanie i realizowanie codziennych wyzwań, tych związanych i niezwiązanych z leczeniem, akceptacja różnorodnych uczuć i złożoności doświadczanych przeżyć, może stanowić swoiste antidotum na rozpad relacji. Równowaga pomiędzy codziennym życiem oraz zaangażowaniem w proces medyczny pomaga wspierać leczenie, nastrój i zasoby przyszłych rodziców.

Kolejny związek, o który warto zadbać to relacja własnego ciała z psychiką. Troskę o właściwą dietę, odpowiednie aplikowanie przepisanego leczenia może uzupełniać większa wyrozumiałość dla samych siebie czy poszukiwanie wsparcia psychicznego u przyjaciół, bliskich alboprofesjonalistów. Uznając związek sfery psychicznej i biologicznej, zwrócenie się o pomoc w przypadku przedłużających się stanów lękowych, depresyjnych, wycofania, izolacji społecznej, chwiejności nastrojów czy płaczliwości wydaje się być naturalnym i prostym wyjściem z chwilowego kryzysu. Podobnie, zaufanie kompetencjom lekarskim jest podstawą omawianego leczenia, a dobra komunikacja ułatwia wspólne mierzenie się z niełatwym zadaniem.

Płodność jest domeną pary, jest owocem współpracy w związku, otwartości na to, co inne. Można ją rozniecać na wielu płaszczyznach, dbać, opiekować się i rozszerzać na wiele aspektów funkcjonowania. Zredukowana do samej tylko biologicznej procedury, sprawia, że umyka to, co wspiera rozwój w człowieku, pomaga, daje ukojenie i pociesza. Zadbajmy wspólnie o płodność – na obu poziomach – psychicznym i biologicznym.